Jeść, czy nie jeść? Oto jest pytanie…

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest

Jeść, żeby żyć, czy żyć, żeby jeść?

A może trenować, żeby jeść? Czy jeść, żeby trenować? A może trenować i nie jeść? Jeść i nie trenować? Jak znaleźć złoty środek, aby nie popaść w obłęd, żyć zdrowo, zgodnie z naturą i sobie samym? Jak osiągnąć swój założony cel, niezależnie od tego, czy chodzi nam o wyszczuplenie ciała czy może o zbudowanie siły, masy albo wytrzymałości mięśniowej?


Jedno jest pewne – niezależnie od obranego celu, jeść należy. Ciało potrzebuje energii, żeby żyć i prawidłowo funkcjonować. Ważne jest jednak, co, kiedy, ile i jak jeść, aby dojść do upragnionego celu. Droga w zależności od celu jest różna, ale jej fundamenty stanowią zawsze te same zasady, obowiązujące nas wszystkich:

  • jeść naturalnie
  • jeść lokalnie
  • jeść regularnie
  • jeść składniki ze wszystkich grup pokarmowych – również tłuszcze i cukry
    unikać produktów wysoko przetworzonych
  • unikać modnych, sezonowych diet, a szczególnie monoskładnikowych
  • rozważnie podchodzić do suplementów diety

Superżywność?

Bardzo ostrożnie i z umiarem oraz roztropnością należy podchodzić również do wszelkiego rodzaju superżywności, tak obecnie modnej. Jagody goji, nasiona chia czy granatu rzeczywiście chronią przed rakiem i innymi chorobami przewlekłymi, jednak, dlaczego mielibyśmy szukać tak daleko, skoro na własnym podwórku, we własnym ogródku, na łąkach i polach i w lasach mamy tyle własnego bogactwa? Czemu z niego nie korzystać i zamiast jagód goji używać żurawiny a zamiast chia siemienia lnianego?
I czemu nie korzystać z całego arsenału dobroczynnych składników naszych lokalnych, polskich ziół, warzyw i owoców, a posiłkować się suplementami diety? Pamiętajmy, że stosowanie tych ostatnich w nieprzemyślany sposób i bez wcześniejszego zbadania, czego nam tak naprawdę brakuje, może być wręcz szkodliwy. Np. nadużywanie witaminy E przez mężczyzn może skutkować zwiększeniem ryzyka zachorowania na raka prostaty. Również spożywanie witaminy A czy D w nadmiarze może być dla naszego organizmu toksyczne.

Owoce czy słodycze?

Warto również rozprawić się i z mitem jedzenia owoców zamiast słodyczy – owszem jest to an pewno zdrowsza alternatywa, jeśli owoce nie były wcześniej pryskane, a przed zjedzeniem są dokładnie umyte, lecz pamiętać należy, że niektóre owoce (gruszki, śliwki) zawierają spore ilości sorbitolu (alkoholu cukrowego) i zjadane w dużych ilościach mogą działać przeczyszczająco, co jest szczególnie niekorzystne dla osób chorych na zespół jelita drażliwego. Poza tym owoce, to fruktoza – cukier prosty, której nadmiar zamienia się w organizmie ludzkim w tłuszcz, jeśli nie jest na bieżąco spożytkowywany. Więc jeśli nie potrzebujesz dużo energii, bo siedzisz za biurkiem wiele godzin, nie powinnaś/powinieneś jeść dużej ilości owoców. Wystarczy ich zaledwie 300g dziennie i to zjadanych najlepiej do południa. Na owoce muszą również uważać ludzie dotknięci insulino opornością – a jest ich wśród nas coraz więcej, choć większość przypadków jest jeszcze niezdiagnozowanych.

Tłuszcze

Podobnie ma się rzecz z tłuszczami – potoczna opinia głosi, że nasycone kwasy tłuszczowe w diecie (odzwierzęce) odpowiadają za otyłość, przyczyniają się do zawałów serca czy miażdżycy. Tymczasem najnowsze badania wskazują, że to nie tyle same nasycone kwasy tłuszczowe są odpowiedzialne za w/w choroby ale ich połączenie z produktami bogatymi w cukry. Odpowiednia ilość tłuszczu jest zalecana, aby pomóc dostarczyć organizmowi Witami z grupy ADEK. W racjonalnej diecie jest miejsce na jajka, mięso, sery czy masło, ale ważne jest również dostarczanie tłuszczy roślinnych, jak te z orzechów, nasion czy olejów. Jednakże jakość tłuszczów ma znaczenie – najgorsze są te wysoko przetworzone i poddane wysokiej temperaturze.


Weganizm/wegetarianizm czy dieta mięsna?

Tu według uznania. Nie ma jednoznacznych wyników badań potwierdzających, że osoby będące na diecie wegańskiej/wegetariańskiej, żyją dłużej i są zdrowsze, aczkolwiek rzadziej umierają z powodu chorób serca czy niektórych nowotworów. Takie osoby muszą się jednak suplementować witaminą B12, której brak w białku roślinnym, a która jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego oraz nerwowego.

Zdrowie a masa ciała

Na pytanie: który człowiek zdrowszy – gruby czy chudy, każdy odpowie, że chudy. A w świetle najnowszych badań, okazuje się, że nie do końca tak jest. Zauważono mianowicie, że zawał u cięższych i niewysortowanych pacjentów znacznie rzadziej kończy się śmiercią niż u szczupłych i wytrenowanych ludzi. Badania długoterminowe wykazały, że ludzie z nieznaczną nadwagą są nie tylko zdrowsi ale i żyją dłużej! Paradoks? Wcale nie. Osoby z niewielką nadwagą mają po prostu większe zapasy energii na wypadek zwiększonego zapotrzebowania energetycznego organizmu pojawiającego się podczas choroby. Poza tym ich kości są mocniejsze – rzadziej chorują na osteoporozę, gdyż nacisk wagi ich ciała na kości jest większy, przez co zwiększa się ich gęstość.

Co ciekawe również nową tendencją żywieniową w diecie redukcyjnej jest nie tyle drastyczne ograniczanie dostarczanych do organizmu kalorii, ale zmiana ich jakości i przesunięcie procentowego udziału poszczególnych grup składników pokarmowych w zależności od trybu życia oraz zmiana/dopasowanie pór spożywania posiłków. To ćwiczenia i ruch są najważniejsze w walce z nadwagą a nie drastyczna dieta, która powoduje, że ciało żyje w permanentnym głodzie i każdą nadwyżkę kalorii odkłada na kolejne czasy ewentualnego głodu, co prowadzi do efektu jo-jo.
Jak więc widać, po pierwsze: nie każda dieta dobra dla każdego. Po drugie: nie wszystko, czym nas karmią od lat w masowych źródłach przekazu jest prawdą, a przynajmniej nie jedyną prawdziwą. W miarę postępu prac badawczych, zmian w procesach technologii wytwarzania żywności, w obliczu lobby firm producenckich i farmaceutycznych co chwila zmienia się optyka dotycząca zasad zdrowego żywienia. Dlatego warto być zawsze otwartym, szukać informacji w wielu sprawdzonych źródłach a przede wszystkim zaufać swojemu rozsądkowi i organizmowi, który sam powie nam, czy dana dieta mu służy czy nie, jeśli tylko zechcemy się w niego wsłuchać.

Reasumując jest wiele determinantów mających wpływ na dietę, m.in.:

  • typu budowy, który sobą reprezentujemy (o tym w jednym z kolejnych wpisów),
  • tryb życia, który prowadzimy,
    rodzaj aktywności ruchowej, którą uprawiamy,
  • intensywności i częstotliwość tej aktywności,
  • wyniki naszych badań,
    schorzenia,
  • i wreszcie cel, który dzięki diecie chcemy osiągnąć.


Dlatego naprawdę efektywna dieta, czy to do walki z otyłością, czy z innymi chorobami, czy to poprawiająca ogólny stan fizyczny naszego organizmu, czy wpływająca na wyniki sportowe, powinna tak naprawdę być zawsze indywidualnie dopasowana. Nie ma jednej diety cud, która podziała na wszystkich i na wszystko. Największe sukcesy osiągniesz, jeśli będziesz jadł tak, jak tego potrzebuje w danym momencie Twój organizm…
Jak to mówi powszechnie stosowane przysłowie:

Wszystko co dobre do wszystkiego, jest tak naprawdę dobre do niczego…

*na podstawie: „Nowe trendy w żywieniu i suplementacji osób aktywnych fizycznie”, red. Grzegorz Zydek, Małgorzata Michalczyk, Adam Zając, Katowice 2017

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Picture of Iza

Iza

Instruktor rekreacji ruchowej o specjalizacji fitness, instruktor kinezjoterapii i gerontokinezjoterapii, trener personalny – od lat związana z toruńskim światem fitness. Jej pasją jest dawanie przez ruch radości, energii i siły w pokonywaniu trudności codziennego życia.

Dodaj komentarz