Trenerzy personalni

Izabela Morchal

Główny trener

Instruktor kinezyterapii i gerontokinezyterapii

Właściciel I'm Studio

Przygodę ze sportem rozpoczęłam w szkole podstawowej, stawiając pierwsze kroki w klasie o profilu siatkarskim. W szkole średniej kontynuowałam moją pasję trenując w klubie siatkarskim, działającym w liceum do którego uczęszczałam. A, że jestem konsekwentna siatkówkę trenowałam również na studiach. Cóż robić, kiedy kończy się „sportową karierę”, a sportowy dryl w Tobie pozostaje? Najlepiej zamienić jedną aktywność sportową na inną i to najlepiej ogólnorozwojową.

I tak też związałam się z fitnessem. Już po 6 miesiącach od rozpoczęcia swojej przygody z zajęciami w klubie fitness, ukończyłam w 2002 kurs Instruktora Fitness i zaczęłam prowadzić regularne zajęcia, których z roku na rok, wraz z ciągłym podnoszeniem kwalifikacji i kończeniem kolejnych kursów, warsztatów i szkoleń, w grafiku mi przybywało…

W ten sposób zdobywałam doświadczenie i kolejne kompetencje, by ostatecznie po ukończeniu kursu Instruktora Kinezyterapii oraz kursu Trenera Personalnego i dojściu do ściany w pracy w korporacji, gdzie piastowałam stanowisko menedżerskie, podjąć decyzję o zostaniu freelancem i utrzymywaniu się jedynie ze sportu. I tak też się stało…

Dziś jestem instruktorem rekreacji ruchowej o specjalizacji fitness, instruktorem TRX i Kettlebell Hardstyle, instruktorem Blackroll, kinezjoterapii i gerontokinezjoterapii, a także trenerem personalnym. Z toruńskim światem fitness  związana jestem od 20 lat i wciąż chcę więcej.

Zanim stworzyłam @ImStudioTorun – studio treningu personalnego, terapii ruchem i fitness, pracowałam w kilku klubach jednocześnie. Spodobało mi się to: praca z ludźmi, pomaganie im w redukcji dysfunkcji w aparacie ruchowym i w redukcji bólów odkręgosłupowych, motywowanie ich, wspieranie, promowanie zbalansowanego trybu życia, gdzie aktywność fizyczna daje siłę, moc i gwarantuje piękną sylwetkę i komfort życia.

Zatem jak tylko pojawiła się możliwość stworzenia własnego miejsca na ziemi – nie wahałam się. Wiedziałam, że jest to to, że teraz mogę już, nie zważając na innych, swoją pasję przekazywać innym po mojemu w myśl zasady: trenuję, żeby jeść! Bo życie to nie tylko praca, treningi i (rygorystyczna) dieta, ale również czas dla siebie, spotkania z ludźmi, dobre jedzenie i spokój ducha. Body & Mind. Life Balance.

Więc, jeśli bliskie jest Ci takie podejście do życia, swojego ciała i treningu, zapraszam do współpracy!

Previous slide
Next slide